Archiwum Tagw: skoki narciarskie
Eddie zwany Orłem
Większość kibiców z pokolenia 40+ powinna pamiętać tę zalęknioną minę, okularki, wąsy, upadki z progu, rozpaczliwe loty. A widza w każdym wieku musi poruszyć droga, która zawiodła Eddiego Edwardsa na belkę startową olimpijskiej skoczni w Calgary.
Uraz i ból
Reportaż ukazał się w „Tempie” z 30 grudnia 1997 r. Autor: Piotr Sikora.* Nie udało się to ani Bronisławowi Czechowi, ani Marianowi Woynie-Orlewiczowi. Franciszek Groń-Gąsienica zdobył brązowy medal olimpijski w kombinacji norweskiej. Najpierw w szwajcarskim Le Brassus wygrał w prestiżowych zawodach przedolimpijskich, potem w Cortina d’Ampezzo wywalczył dla polski historyczny krążek.
Lubię poczytać o samochodach
Tekst ukazał się w „Przeglądzie Sportowym” z 13 października 2003 r. – Adam to był taki sam chłopak jak my wszyscy, spotykaliśmy się, gadaliśmy o wymarzonych autach – wspomina kolega lat dziecinnych Małysza z Wisły. Chłopcy jeździli na rowerach i udawali, że są kierowcami TIR-ów albo „wyścigówek”. Potem przesiedli się do prawdziwych pojazdów.
Kot na kalenicy
Reportaż ukazał się w „Magazynie Sportowym” dodatku do „PS” z 24 stycznia 2003 r. – Cztery lata temu się wszystko zmieniło; odtąd montuje się tylko gotowe elementy. Dawniej, jeszcze nawet jak Adam u mnie praktykował, robota strasznie ciężka była – wspomina mistrz dekarski Jan Cieślar, nauczyciel zawodu Małysza.
Okno w łazience
Tekst ukazał się w „Magazynie Sportowym” dodatku do „PS” z 23 listopada 2001 r. Serce matki reaguje inaczej. Dla niej zwycięstwo w konkursie to nie punkty w pucharowym rankingu, medale, splendor. To ulga po kolejnej próbie bez niespodzianek sprawianych przez wiatr. Najważniejszy jest uśmiech syna jadącego bezpiecznie już po zeskoku.
Czytanie z oczu
Tekst ukazał się w „Magazynie Sportowym” dodatku do „PS” z 23 listopada 2001 r. Apoloniusz Tajner. Jowialny pan w średnim wieku, o sympatycznej twarzy, uosobienie spokoju. Kiedy Adam Małysz oddaje kolejny fantastyczny skok, jedynym przejawem jego emocji i jest zaciśnięta pięść i lekki uśmieszek. – Zawsze tak było; jeśli się coś „nawywijało”, tata nigdy nie …
Słoneczko oparło się o próg
Reportaż ukazał się w „Magazynie Sportowym” dodatku do „PS” z 21 marca 2003 r. Chłopcy robili tamy na rzeczce, spiętrzali wodę nawet na dwa metry i skakali do niej z mostu. – Ludzie jadący drogą zatrzymywali samochody, żeby popatrzeć na Adama i jego kolegów – opowiada Jan Szturc, wujek i pierwszy trener Małysza.
Zasady myślenia mistrzowskiego
Artykuł ukazał się w „Magazynie Sportowym”, dodatku do „PS” z 26 stycznia 2001 roku „Leżę wygodnie. Rozluźniam po kolei wszystkie swoje mięśnie. Rozluźniam mięśnie twarzy, ramion, rąk, tułowia. A teraz koncentruję się na swojej prawej ręce. Moja prawa ręka: rozluźniona, bezwładna i ciężka. Czuję, że moja prawa ręka jest coraz cięższa. Przyjemnie ciężka. Rozluźniona, bezwładna …
Bojaźliwi niech siedzą w domu
Wywiad ukazał się w „Magazynie Sportowym”, dodatku do „Przeglądu Sportowego” z 27 lutego 2004 roku Legenda złotego skoku w Sapporo ciągle żyje, tak jak żywotny jest jedyny polski zwycięzca zimowej olimpiady. Przybyło lat i kilogramów, uwiera bagaż życiowych doświadczeń, ale Wojciech Fortuna pozostał energicznym człowiekiem, który niegdyś zadziwił świat skoków narciarskich.